środa, sierpnia 18, 2010

Wideo dnia #131



Witamy po przerwie chorobowej i od razu mówimy co jest i co będzie:

- w przygotowaniu (zaznaczmy od razu: dłuższym przygotowaniu) nowy dział LTB - szczegóły wkrótce, poza tym na gęstym repeacie nadal Dylan, a plany lekturowe to The Beatles mówiący sami o sobie (świetna rzecz, a przy okazji muzyczne powroty: pierwszy Elvis - jak się okaże częściowo związany z bohaterem dzisiejszego wpisu - i ponownie Buddy Holly) ; co jeszcze? terapia zachwytem, czyli sesje z Kind of Blue Davisa no i trochę nowości, m.in. opisywany przez nas jakiś czas temu Dam Mantle,



+ Arcade Fire - Guns of Brixton (The Clash cover)

- co będzie? Przesłuchania nowych płyt The Walkmen (tytuł Lisbon? żegnaj obiektywizmie!) i Blonde Redhead (po obiecującej zapowiedzi), z których na pewno zdamy relację.

No a przede wszystkim świętowanie urodzin (21.08.52) nieodżałowanego Joe Strummera, który z najprostszego, gołego, surowego punku potrafił wykrzesać piosenki niezwykle przyciągające - nie tylko zatrzęsieniem hooków, ale też przecharakterystycznym klimatem. Jego The Clash dokonali niemożliwego - zawarli w swojej muzyce elementy ska i reggae i zamiast w niesmacznym juwenalianym błotsku wylądowali wśród autorów najlepszych płyt lat siedemdziesiątych. Nie uniknęli naszywek na plecakach, ale ej You've gotta be slightly stupid! Polecamy wszystko, z genialnym London Calling i fantastycznym filmem Juliena Temple'a na czele. A poniżej dowód na to, że zgapienie okładki to często dobry wstęp do nagrania wielkiej płyty.



Do przeczytania!



PS EDIT - dokładka nowości - 1) nowa piosenka The National do pobrania tutaj (przez hypem.com), 2) nowa płyta Ra Ra Riot do przesłuchania.

Brak komentarzy: