Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 2010 - piosenki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 2010 - piosenki. Pokaż wszystkie posty

czwartek, lutego 11, 2010

2010 - Kalendarz cz. I - dodatek



1. część KALENDARZA tutaj | dodatek poniżej:

* w styczniu ukazał się mocno hajpowany, a dość przeciętny Surfer Blood (Astro Coast, 19.01)
* jeszcze mocniej hajpowany Toro Y Moi (początek lutego, Causers Of This) bywa świetny:



* poza tym nowe Magnetic Fields (Realism), do którego jeszcze nie dotarliśmy (widzieliście planowane wznowienie 69 Love Songs w winylowym boksie? :O)



* Olka słusznie donosi, że jeszcze Lou Rhodes (marzec ; btw: fanom nieodżałowanego [!] Lamb polecamy Ingę Liljeström, którą być może zobaczymy na zbliżającym się 31. PPA, ja od świętego oburzenia [że za bardzo Lamb] przeszedłem do całkiem sporej sympatii) i Massive Attack (wyszło ; podobno nudy)
* dodatkowo - Tindersticks, I'm From Barcelona (styczeń ; po ostatnich dokonaniach jestem podejrzliwy)
* przesłuchałem lutowy Hot Chip i niestety tak jak poprzedni spływa po uszach
* aha, czekamy jeszcze w marcu na długogrające Delorean (Subiza) i nowego Titusa Andronicusa!

Zadanie z gwiazdką: określ moje dzisiejsze nastawienie do nowych wydawnictw.



PS Na PPA jeszcze:

* Amanda Palmer!



* i Tribute to Nico, o którym wspominałem w audycji



(+ poza PPA koncert japońskiego Mouse on the keys w Firleju - 12.03)

PS 2 Do ewentualnego przesłuchania z aktualności m.in. Jaga Jazzist, Pantha Du Prince, Gill-Scott Heron ; jeśli coś się nam spodoba, wejdzie w skład kolejnej części kalendarza.



A już niedługo na LTB:

- notka pochwalna - Spoon



- audycja nr 2
- kalendarz 2010 na kwiecień/maj

piątek, stycznia 29, 2010

2010 - Kalendarz - styczeń-marzec



Witamy w naszych zapowiedziach na rok 2010. Na razie podajemy to co pewne, więc nie są to tony informacji, ale nie ma co skreślać dwa tysiące dziesiątego - you never know, it could be great jak mawia poetka Gwen. A szanse są duże, bo sporo ciekawych premier (słowo w tym tygodniu bardzo popularne). Zapraszamy.

STYCZEŃ



To czego słuchaliśmy/słuchamy w styczniu widzieliście już w poprzedniej notce. Dopowiadamy i pokazujemy co ciekawego się ukazało.

11.01

- wspomniana ostatnio Contra Vampire Weekend,
- Owen Pallett (Heartland), który na razie mnie nie zachwycił (ale jeszcze raz ktoś coś powie o czeskich muzykach klasycznych!)

18.01

- Transference Spoon



A okładką już się jaraliśmy?

25.01

- Teen Dream Beach House - rewelacyjny album nr 3 w dyskografii BH. Wyważony, znakomicie napisany (tylu dobrych numerów na jednej płycie jeszcze nie mieli), bardzo krajobrazowy. I chociaż przy nowym teledysku można spokojnie uciąć teen dream, to sama muzyka (mimo że senna i odrealniona) nie nuży ani przez chwilę, bo to bardzo wyrazista pościelówa. A w oddali majaczy coś jak figura z tetrisa... Aaaa, dobra, to podium roku.


A jakie egzotyczne zwierzę widzisz TY na okładce nowej płyty Beach House?

LUTY



1.02

- Los Campesinos! - Romance Is Boring:



Kolejna świetna okładka 2010 i co najmniej dwa znakomite utwory. Nie tak dobrze jak na pierwszej płycie (edit: a może jednak? to raczej grower), ale LC oddają dwa równe skoki i nie golą wąsa.

Romance Is Boring:



The Sea Is A Good Place To Think About The Future:



8.02

- Hot Chip - One Life Stand

Grizzly Bear - And I Was A Boy From School (Hot Chip cover) MP3 (Pitchfork)
Różni są chłopcy w szkołach...

- Yeasayer - Odd Blood,
- Sade - Soldier Of Love

15.02

- Lightspeed Champion - Life Is Sweet! Nice To Meet You!



Tytuł zwiastuje spektakularną katastrofę, ale co tam, The National (czekamy czekamy!) myśleli o jeszcze gorszym:

Pitchfork: Does the new album have a title yet?

MB: No, it doesn't. We've been kicking around ideas. Every time we have an idea for a title, it lasts a few days and then we realize how bad it is. Not long ago, we were calling it Summer Lovin' Torture Party. Thankfully, we realized that's just a stupid title.

23.02

Shearwater - The Golden Archipelago

Po występie na PS09 czekamy z nadzieją.

Joanna Newsom - Have One on Me



I już jest dobrze:



***

Poza tym w lutym nowe Muchy (tak? czy marzec?) oraz Archive i Janerka na żywo.

MARZEC



1.03

- The Knife / Mt. Sims / Planningtorock - Tomorrow, in a Year

Upiór w operze. Całość do przesłuchania tutaj.

8/9.03

- BRMC - Beat the Devil's Tattoo,
- Gorillaz - Plastic Beach



- Liars - Sisterworld

Angielscy tłumacze seksmisji niech się wstydzą, bo to tytuł lepszy niż ich Sexmission, ale muzycznie nowe Liars to spore rozczarowanie. Może w drugim podejściu się przekonam?

- jj - jj no 3

Już dziś ogłaszamy konkurs pt. - Jak będzie nazywała się następna płyta jj? Nagrodą będzie wątpliwe samozadowolenie.

16.03

- The White Stripes - Under Great White Northern Lights



22/23.03

- Goldfrapp - Head First



- Jónsi Birgisson - Go,
- She & Him - Volume Two

Ona i on (zdjęcie powyżej) i nazwa nowej płyty. Tytułowa pomysłowość jjak u Szwedów, ale stylistyczne różnice spore. Czekamy i liczymy na tę świetnie skrojoną i inteligentną muzykę familijną.

30.03

Erykah Badu - New Amerykah Pt. 2 (Return of the Ankh)



Dum Dum Girls - I Will Be



Kolejne zapowiedzi już niedługo, zapraszamy, pozdrawiamy, life is sweet, nice to meet you.

wtorek, stycznia 26, 2010

2010 - zaczynamy

Witamy w nowym roku muzycznym!

Dzisiaj krótki przegląd tego, co spodobało nam się w styczniu. Kilka piosenek, które mają duże szanse znaleźć się w podsumowaniu roku, a następnym razem ogólny przegląd płyt, na które czekamy.

HIGH PLACES - On Giving Up



Na Primavera Club 08 zagrali znakomity koncert pomimo tego, że do wielkiego Auditori pasowali jak U2 do małego zadymionego klubu.

Jednak muzyka małych obiektów może odejść w cień. W nowym utworze High Places pojawiają się miejskie, ciemne, bulgocząco-dyskotekowe nuty, a całość dryfuję w stronę klimatu chociażby ubiegłorocznego Good Evening Nite Jewel. Sympatyczna egzotyczna roślinka z debiutu może się więc okazać mięsożernym gadem, tym bardziej że zespół szykuje się na wojnę z ludzkością. High Places vs. Mankind ukazuje się w kwietniu, a ja już teraz czuję, że w tej walce będę pierwszym zdrajcą.



BEACH HOUSE



- Zebra
- Norway
- 10 Mile Stereo


Podniecaliśmy się już w 2009 roku, teraz podkreślamy, że to pierwsza wielka płyta 2010 i przypominamy, że jako jedni z pierwszych prezentowaliśmy Norway.



YEASAYER - Ambling Amp



Art-popowa siostrzyczka Grass Animal Collective ; ostatnio bardzo często na uszach. Podnosi temperaturę pod czapką o kilka cennych stopni.

SPOON - np. Goodnight Laura



Przypominają się The Kills i ich Goodnight Bad Morning. Oba utwory to muzyczny opis ucieczki w sen, kiedy ogólnie nie jest dobrze, ale aktualnie 'dobranoc'.

* posłuchaj

PHOENIX - Sad-Eyed Lady of the Lowlands (Bob Dylan cover)



Kiedyś tego typu niespodziewane covery były dla mnie fascynujące. Dziś sam jestem dziadkiem, a specjalnymi coverami zawalone są blogi, charytatywne składanki i radiowe sesje. Taka masa rozmywa dawną podjarkę, tym bardziej że jakość nowych wersji jest często niska. Inaczej jest w przypadku naszych ulubionych Francuzów, którzy robią Lady tak, że jest 1) inna od oryginału, 2) różniąca się od ogólnego stylu zespołu. Minus z minusem daje plus, co nie?

* posłuchaj

VAMPIRE WEEKEND - White Sky



Dziewczyna z okładki nr 2 chyba opuściła imprezę z okładki nr 1, a zespół z płyty nr 1 podążył za nią. Contra to płyta cofnięta, mniej przebojowa, płyta która nie pozmywała i wyszła w białą noc.

Jako fan horchaty (najlepsza koło stacji metra Principe de Vergara, obok parku Retiro w Madrycie; lepsza nawet niż ta w Walencji) nie wybaczam koślawej pronuncjacji w otwieraczu.



White Sky świetne, ale to wiedzieliśmy już po Primaverze 08. Poza tym mamy np. przemiłe Taxi Cab i wszystko jest fajnie, ale mimo wszystko słabiej niż na bibie z debiutu. No nic, czekamy na kolejny ruch dziewczęcia z okładki, a na razie horchata, białe niebo i motion of taxis.

Do przeczytania!