Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przewodnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przewodnik. Pokaż wszystkie posty

piątek, września 17, 2010

El Guincho - przewodnik (notatki z przesłuchania [7] Pop Negro - część 2.)





EL GUINCHO - PRZEWODNIK | CZĘŚĆ 1. | CZĘŚĆ 2. | Alegranza - SUPLEMENT




TROPICALISMO (cd.) i EXOTICA

Faktem jest, że Pop Negro to płyta mniej egzotyczna niż Alegranza i że bliżej na niej Guinchowi do hiszpańskiego radia czy space age popu (→ WIDEO NR 16 - Marty Gold and His Orchestra - Dance, Ballerina, Dance) niż do szemrzącej brazylijskiej portugalszczyzny Tropicalistów, ale patrząc przekrojowo na twórczość Hiszpana i dokonania Veloso, Gila i innych (ogólny obraz daje m.in. składanka Tropicália ou Panis et Circencis) trudno nie doszukać się wielu podobieństw. Spalona jak Lily na T4 stylistyka, plażowy luz, wielki odważnik rytmu, zabawy wokalem, czerpanie z kulturowej multiwitaminy - wymieniać można długo. Tropicalismo to jednak w miarę konkretny styl, a płytę z papugą charakteryzuje spora kalejdoskopiczność brzmienia, dlatego przy koniecznej we wszystkich recenzjach inspiracyjnej litanii często pojawia się nazwa exotica (When I started producing, I was obsessed with exotica records) - nostalgiczny nurt orientalno-oceaniczny pod patronatem i batutą Lesa Baxtera

→ WIDEO NR 17 - Les Baxter - Jungle Flower

gdzie kształt większości instrumentów (oprócz wszechobecnych smyków rzecz jasna) podpada pod explicit content. Bardzo exotyczne jest np. Guinchowskie Cuando maravilla fui.

Wracając natomiast do Tropicalismo i postaci genialnego Veloso warto przytoczyć jeden z wywiadów, w którym zapytany o swoich pięć ulubionych płyt Díaz-Reixa wylicza:

These 5 by Caetano Veloso: 1968 (Tropicália), Araça Azul, Muito, Qualquier Coisa (Side A) and Cinema Trascendental..

No to gramy jeszcze raz, tym razem z fantastycznej płyty Caetano Veloso (Tropicália) z 1968 roku → WIDEO NR 18 - Cateano Veloso - Clarice:



[Zobacz też: dokument BBC o ruchu Tropicalismo]

SAMPLE, DEBIUT, J DILLA

Pozostajemy w sferze inspiracji. Wspominaliśmy już o pewnych podobieństwach do Since I Left You The Avalanches - płyty definiującej plażową żonglerkę samplami i zabójczymi melodiami, porównania do Pandy i Animal Collective (które brzmiały najprawdziwiej na etapie Folías - pierwszego, wyprzedanego albumu Guincha*, który → WIDEO NR 19 - rules) szły na żółtym pasku w TVNie. Sam Guincho wskazuje jednak na inną definiującą początki jego stylu inspirację:

I'm flattered when all these journalists compare me to Animal Collective or Cornelius or other great bands, but that's not me, I wouldn't have done anything if it weren't for J Dilla. I heard Donuts, wow! That was when I decided to get a sampler and it all started. I couldn't pay for an MPC, it was way too expensive! I asked for something cheap and they sold me a Roland SP-404.

→ WIDEO NR 20 - J Dilla - Last Donut of the Night:



Na Pop Negro sample poszły jednak w odstawkę, dlatego więcej o nich w Alegranzowym suplemencie do przewodnika (zapraszamy niedługo).

* opis ze strony wytwórni: Imagine the Cookie Monster all full on crack in a dark and wet basement aiming El Guincho with an AK-47 and screaming at him“play something beautiful for me baby, c’mon flaco this is my weird war!” Thirteen songs about bizarre birthday parties, intergalactical karts and sharks on the swimmingpool. If Caetano Veloso had known what is a Sp-404 in 1968 another rooster would sing. Word!

ODNOGI i KOLONIE

Z lewej strony muzycznych równań przenosimy się (po raz kolejny, patrz: cz. 1) w rejony po znaku równości. Oprócz The Avalanches (a jeśli Avalanches to czemu by nie Girl Talk? → WIDEO NR 21 - Girl Talk - Play Your Part, pt. 1) mamy tu sporo słuchania podzielonego na dwie grupy:

ZESPOŁY, KTÓRYCH CZŁONKIEM JEST/BYŁ EL GUINCHO i (uwaga) ZESPOŁY, W KTÓRYCH NIE WYSTĘPUJE EL GUINCHO. Na razie zapraszamy grupę pierwszą:

Coconot:

znajoma twarz i debiut pt. Novo tropicalismo errado → WIDEO NR 22:



Giulia Y Los Tellarini:



Guincha przygoda z perkusją i soundtrack do Vicky Cristina Barcelona:

→ WIDEO NR 23 - Giulia Y Los Tellarini - La Ley Del Retiro

+ Albaialeix = Guincha przygoda z perkusją [2].

POZOSTAŁE GRUPY:

Na początek bardzo przez Guincha lubiani Barcelończycy (dołączający tym samym do Thelematicos, o których pisaliśmy w pierwszej części przewodnika) Extraperlo (→ WIDEO NR 24 - Extraperlo - Bañadores)

Actually, I should say my favorite new band is Extraperlo. They're from Barcelona, too, and great friends of mine. They write clever pop songs that you can dance to with all these jumpy percussion sounds like in my favorite Tom Tom Club tunes, and the way they sing the melodies like if they were not interested at all. I think they're great...

Dalej - Delorean - autorzy bardzo dobrej EPki Ayrton Senna i jeszcze lepszej płyty Subiza, o których na LTB pisaliśmy bardzo często (tag: delorean).

→ WIDEO NR 25 - Delorean - live, Primavera Sound 2010

Dalej - i to dalej w rozumieniu odległości stylistycznej - Devendra Banhart - który swoją odmianę New Weird Americi oparł głównie na kontynencie południowym. Banhart to największy chyba propagator tropikalnych rytmów na alternatywnej scenie, bosy JezusMax, którego na LTB pamiętamy m.in. z Americany na Malcie oraz koncertu w Madrycie.

→ WIDEO NR 26 - Devendra Banhart - Carmensita:



BERLIN



Muzycznie Berlin i Niemcy kojarzą się chociażby z kraut-rockiem, pociągami i autostradami Kraftwerk, mur-trylogią Bowiego, idealnym eskperymentalnym kwachem Can, zimnym błyszczącym dichem, owłosionym NRDowskim punkiem - słowem ze wszystkim oprócz tropikalnej biby. Berlin jednak ma swoje miejsce na mapie Pop Negro - Guincho przez trzy miesiące nagrywał w znanym studio Planet Roc (zdjęcie powyżej). Mówiliśmy już o hiszpańskim temperamencie i niemieckiej precyzji, tak?

A na koniec - DISCOTECA OCEANO



czyli wytwórnia założona "pod Alegranzę" (dumnie oznaczoną numerem DO001), która oryginalnie nie została wydana przez Young Turks, ale przez Discotecę właśnie (ze znaczkiem tego labelu Alegranza pozuje z mą ręką powyżej). Podobno gdy Félix Ruiz usłyszał materiał nagrany przez Guincha nie miał wątpliwości - ktoś musi wydać to W TEJ CHWILI. Dzisiaj Discoteca Oceano (MYSPACE) to m.in.:

- opisywani Thelematicos,
- Joe Crepúsculo (Ruiz jest jego managerem),



- Linda Mirada - → WIDEO NR 27 - Linda Mirada - Solo,
- Maluca,
- Los Massieras

i honorowy ambasador - Pablo Díaz-Reixa - El Guincho.

piątek, września 10, 2010

El Guincho - przewodnik (notatki z przesłuchania [7] Pop Negro - część 1.)





EL GUINCHO - PRZEWODNIK | CZĘŚĆ 1. | CZĘŚĆ 2. | Alegranza - SUPLEMENT




Kiedy okazało się, że El Guincho wydaje w tym roku następczynię rewelacyjnej Alegranzy ciężko było stwierdzić czy 'on znowu to zrobi' czy 'niczego nie będzie'. Po zadaniu pieprzu multikolorowej papudze i twórczym, porywającym papugowaniu tropikalnych rytmów, po wylądowaniu na trzecim miejscu naszego płytowego podsumowania 2008 przyszedł czas na płytę-ośmiornicę - pieśni 8 + głowa - album nr 3 (licząc mało znane Folías) w dorobku Díaz-Reixy. Poniżej nasz jakże niekompletny przewodnik po Pop Negro i Guinchu w ogóle:

MUZYKA

Sposób tworzenia muzyki przez Guincha przypomina sposób tworzenia pączków przez swedish chefa

→ WIDEO NR 1 - Muppet Show - Swedish Chef - making donut

- jest radosnym strzałem w tradycję. Z jednej strony są to dźwięki tworzone przez kanaryjskiego zioma (miejsce urodzenia: Las Palmas de Gran Canaria) z wybitnym czuciem subtropików, z drugiej czuć bliskość Hiszpanii i przeprowadzkę do Barcelony. O ile wspomniana Alegranza była wahnięta w stronę wyspiarskiej pstrokacizny, Pop Negro minimalnie przechyla się w stronę osiągnięć spanishpopu, wielkich motywów tanecznych (Saura!) i gęstego miejskiego beatu. Trochę mniej tu Pandy, do którego odwoływano się w recenzjach 2008 roku, trochę więcej soundtracków starych filmów i hitowego zacięcia.

KANARY



The Canary Islands are in the middle of the world and the middle of nowhere. They’re right next to the Sahara desert. Below you’ve got Senegal, above you’ve got Morocco. It’s really far down—the islands belong to Spain, but it’s a three and a half hour flight to Barcelona. (El Guincho, Fader)

+ między innymi:

- ulubiony sklep płytowy - Moebius (http://www.tiendamoebius.com/),
- zespół Los Gofiones, czyli twórcy Guincha piosenki wszech czasów - Isa de Salón (ściągnij tu, poczytaj tu).

BARCELONA



Europejski New York New York to Katalonia, czyli jak wiadomo Hiszpania mniej hiszpańska, Hiszpania probyk i trochę jak w alternatywnej wersji reklamy Seata - z hiszpańską precyzją i niemieckim temperamentem. Z jednej strony fantastyczna baza muzealno-kulturalna, kipiąca od drogich klubów i zamkniętych dyskotek, z drugiej ciepła, przybrudzona, z chropowatą piracko-lumpiarską Barcelonetą z ulicznymi festynami, niedzielną gorącą bagietką od Araba i praniem na sznurach. To co? 100 stron bloga o BCN? Chętnie, ale głodnym żywej miejskiej tkanki proponujemy raczej przejrzenie LTB z okresu barcelońskiego i Primaverowych relacji.

Barcelona Guincha to m.in.:

- SURFING - surferskie klimaty na Barceloneciej plaży oraz w na innych barcelońskich piaskach ; Lycra Mistral:



After watching the Tom Curren surfing documentary The Search, I really wanted to do a song like this. In high school there was a group of us obsessed with surfing and bodyboarding. We used to spend Friday to Sunday on the beach and skipped classes whenever we could to go riding the waves. We bought the magazines, watched the movies and all that. I was easily one of the worst, I couldn’t do many tricks and had a strange style, but I used to love it out there in the water. There’s always an incredible moment when the series of waves arrives, you see them a long way out and they start to come towards you - that moment when you start to paddle out and have decide whether to catch that wave or not. It’s a very special sensation that you only get in that situation.

→ WIDEO NR 2 - The Search (fragment),
→ WIDEO NR 3 - surf-video, czyli Kalise z poprzedniej płyty Guincha,
→ WIDEO NR 4:


The Beach Boys - Surfin' USA [Live],

- Gràcia - jedna z najprzyjemniejszych barcelońskich dzielni, w której Díaz-Reixa mieszka ; mnóstwo orientalnych knajp, bliskość parku Güell, kawa i papierosy w Café Nilo,
- Sala Apolo - patrz: koncertowe relacje i bootlegi na LTB (Apolo i Apolo [2]):

My favorite music venue so far is the Sala Apolo in Barcelona. I love the bass there and they've been supporting all the bands in the city a lot so they are definitely my first choice! (El Guincho, Pitchfork)

- tropicalia paradise w studio,
- zaprzyjaźniony duet Thelematicos - autorzy EPki Thelematicos EP (do pobrania tutaj ; długograj w tym roku) ; Sergio z Thelematicos nagrywał z Guinchem demo genialnego otwieracza Pop Negro - Bombay,
- ulubiona audycja radiowa - http://www.fotolog.com/diasderubias,
- oraz mnóstwo nieudokumentowanego genius loci.

MADRYT



Mimo tego, że klimat albumów Guincha jest zdecydowanie nadmorski, nie kontynentalny, z kilku powodów warto wspomnieć w naszym przewodniku o hiszpańskiej stolicy. Madryt to miasto, w którym po raz pierwszy słuchałem Alegranzy. Mógłbym bardzo dokładnie wskazać miejsce absolutnego doznania w okolicach stacji metra Ciudad Universitaria. Jeśli chodzi o Madryt Guincha to na Pop Negro liczy się:

- stołeczna, hotelarska, saksofonowa (solówki Jensa Neumaiera) elegancja,
- Cinearte - studio, w którym powstało np. FM Tan Sexy - miejsce nagłaśniania filmów Almodovara, którego poskramiany eklektyzm (tak, tak, patrz również: Tetro Coppoli) jest na nowej płycie Hiszpana mocno widoczny. Inspiracja - świadoma czy nie - sięga dalej, np. do:

- spanish-popu:

→ WIDEO NR 5 - MEGAMIX POP ESPAÑOL 80S + cytowana w Lycra Mistral 5-10-15 piosenka Que triste es el primer adiós
- i Luz Casal, hiszpańskiej gwiazdy występującej między innymi w nagłaśnianych w Cinearte Wysokich obcasach:

→ WIDEO NR 6



→ WIDEO NR 7 - Luz Casal - No me importa nada,

- od Luz Casal płynnie przenosimy się na stację PRODUKCJA:

Wydaje się, że pomijając ruch tropicalismo, wyspiarskie dicho i hitowy pop (hiszpański i światowy), największą inspiracją naszego pupila pozostają producenci:

- Paco Trinidad produkujący album Luz V (Danza Invinto),
- Bombay-ska inspiracją produkcją (→ WIDEO NR 8) Promise Ciary,
- Afanasieff w (→ WIDEO NR 9) Fantasy Carey (Novias),
- ulubieniec autora - numer Muerte midi (z tytułem i podkładem przypominającym ciasny ekran gameboy'a i pixelowe liany w Donkey Kongu) inspirowany kanapowym disciem, wspaniałą klasyczną płytą C'est Chic i postacią Nile Rodgersa:

→ WIDEO NR 10 - Chic with Nile Rodgers - Le Freak,

- Bowiego bębny Viscontiego.



I na koniec TROPICALISMO + PARTY

- inspiracje mimo wszystko kluczowe, powracające i wykraczające poza swoje własne granice. Pop Negro i Alegranza to płyty niezwykle zabawowe, ale bez wątpienia podszyte dźwięczną czułością. To nie chłodny bounce z palemką, to raczej karnawałowy wir z dziurą w sercu jak ocean i jednocześnie radosnym szaleństwem w oku. Częściowo:

→ WIDEO NR 11 - Nara Leão:



częściowo:

→ WIDEO NR 12 - Caetano Veloso - Tropicália

Granice zacierają się i pochłaniają chociażby afro-pop, samplowane Avalanches (→ WIDEO NR 13 - The Avalanches - Since I Left You), Miguelito Valdésa z Kuby śpiewającego (→ WIDEO NR 14) Babalú z orkiestrą Casino de la Playa. Czasami objawiają się bardzo namacalnie, jak na wydanej ostatnio EPce Piratas de Sudamérica (→ WIDEO NR 15 - El Guincho - Hindou), czasami są nieoczywiste, np. wtedy, gdy przenoszą na grunt muzyki ideę tropikalistycznego Cinemo Novo - Uma câmera na mão e uma idéia na cabeça - a camera in the hand and an idea in the head (w miejsce "kamera" wstaw samplera!).