piątek, maja 07, 2010

Wideo dnia #076



Przeginasz, Jesus. Nie dość, że kurs euro fatalnieje, pogoda zmienia się na lepszą bardzo niegwałtownie, najtańsze bilety na Gagę po 209 złotych, to jeszcze czas leci zdecydowanie za szybko. Czy jesteście w stanie uwierzyć, że Oops!... I Did It Again dotarło do pierwszego miejsca UK Charts równo... 10, słownie dziesięć, lat temu?! Oznacza to na przykład, że: od spieprzonej adaptacji Lolity - ...Baby One More Time minęło lat 12 [dwanaście!], a od rewelacyjnego Toxic 6. A w międzyczasie były przecież dragi, dzieci, skandale, natrętni papa-paparazzi, oryginalne odczytanie adresu e-bielizna.com i całkiem niedawny (dwa lata) słabszy Maneater, czyli Womanizer. Nie ma już nawet nadziei, że i tak niedługo niczego nie będzie, bo Krzysztof Kononowicz (wcielając w życie postulat zlikwidowania wszystkiego) poparł w zbliżających się wyborach Jarka. Znakomite posunięcie, jak mawia pan w szlafroku.



Na co więc czekać? Przeskakujemy Owena Palletta, bo 1) nie znamy jeszcze cholernych horarios i nie ułożyliśmy dokładnego planu, 2) przetestujemy go ewentualnie dopiero na żywo. Bardzo niecierpliwie czekamy za to na Lennoxa. Rzutem na taśmę uda nam się wstrzelić w okres godowy pand, liczę więc na "krycie dzikie, krycie haremowe, krycie z ręki i krycie wolne", materiałem starym i nowym - z jednej z najbardziej oczekiwanych płyt 2010 - Tomboy. Przed wami po raz kolejny His Dudeness, or Duder, or El Duderino if you're not into the whole brevity thing - Panda Bear!



PS10 - 10 - Panda Bear

Brak komentarzy: