czwartek, kwietnia 01, 2010

Notatki z przesłuchania (3) - Memoryhouse - The Years EP



To jak na razie najlepsza EPka tego roku. Przestrzenna, kojąca, wciągająca, orzeźwiająca. Zespół nazywa się Memoryhouse (to na cześć Maxa Richtera), płyta nazywa się The Years, moje odczucie nazywa się ogromna sympatia.



1 - startuje jak Untitled Interpolu, ale już na wysokości wejścia wokalu (0:25) przenosi się z dark side na bright side, w okolice przestrzennego rozmarzenia Beach House (atmosfera zupełnie jak na Teen Dream, ale kompozycja bardziej zbliżona do tych z Devotion, patrz: Gila) i aeroklimatów spod znaku np. Air France.

2 - Lately, my heart's been breaking - znowu Interpol (tam Baby...), znowu pierwsza płyta, tym razem The New ; pewnie przypadek, bo to odległe stylistyki, ale sposób śpiewania tej linijki przez Denise przypomina anielską wokalizę Banksa w jednej z perełek (czyli jednej z piosenek, na jedno wychodzi) z Turn On The Bright Lights ; muzyka unoszenia się w powietrzu, leżenia na wodzie, zasypiania na plaży i...

3 - skakania przez fale w tempie 0.5x, ale w końcu to rasowy chillwave ; orientalny motyw spleciony z zachodnim beatem, szepty jak monologi walkie talkie.


To the Lighthouse 7"

4 - tytułowe nawiązanie do Virgini Woolf wykorzystał już m.in. Patrick Wolf, ale choć bardzo dobry, highlight z jego Lycanthropy przegrywa z kawałkiem zamykającym The Years. Ta piosenka płynie jak Feel It All Around Washed Out i niczym najlepsze nagrania High Places wkręca się słodko w świadomość i subtelnie zamienia nam miejscami bajeczny background z przyziemnym foregroundem.



A scoverowany Foreground poniżej.

MP3 - Foreground (Grizzly Bear cover)
MYSPACE (tam EPka do ściągnięcia za darmo i limitowana 7" do zamówienia)
FLICKR DENISE (polecam)


Uwaga uwaga - WIDEO DNIA (1.04) - SPECJAŁ NR 2 poniżej!

Brak komentarzy: