czwartek, stycznia 03, 2008

how i long to feel that ......... in my heart

Obejrzy człowiek Death Proof Tarantino, obejrzy Heima Sigur Rós. I stoi pośrodku tęskniąc za jednym i drugim uczuciem.





Wielka filmowo-pastiszowo-winylowo-paleniowo-starosamochodowo-soczysta radość + znakomity soundtrack, szukajcie a znajdziecie, do kupienia w sklepach w Polsce - bez problemu.



Absolutnie wyjątkowy film koncertowy. Jak zwykle przy okazji opisywania Sigur Rós - ręka omdlewa gdy trzeba pisać, w gardle zasycha gdy trzeba mówić. Więc patrzcie i słuchajcie.

Brak komentarzy: