Nasz ruchomy zamek głośniejszy od bomb stylistycznie przetacza się na drugi biegun, geograficznie pozostając w tym samym kraju. Dziś absolutnie cudowny utwór, aż chce się powtarzać kanji, grać w hanafudę, pić szanowną herbatę i przede wszystkim lwać pończochy. Czwartek w piątek przed Wami:
PS Od dziś dostęp do działu WIDEO DNIA z poziomu głównego menu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz