sobota, lutego 13, 2010

AV - Spoon - Przemytnicy emocji (notka pochwalna)



Ciężko jest znaleźć namiastkę cudownej lekkości dobrego popu czy np. rock and rolla w innych niż muzyka formach sztuki. Zdarza się lekkość pisarska, która wciąga, ale nie aspiruje do formy wyższej, bywają inteligentne proste filmy, które urzekają i bawią(no Allen był/jeszcze bywa takim typowym przykładem). Najczęściej trudno jednak o erzac, a zamiast niego pojawia się raczej eh,fuck. Trafiamy na mydlanego gniota, albo tępą karykaturę komedii. Zwracamy książkę do biblioteki i zwracamy na widok Bena Stillera, a jeśli trafimy trochę lepiej zadowalamy się tym, że 'obleci', zapominając o tym, że nawet na poziomie sztuki rozrywkowej powinniśmy móc raczej 'odlecieć'.

Tym bardziej należy doceniać muzyczną prostotę przenikliwie wzruszającej/bawiącej/przemawiającej piosenki. Tak, wzruszającej, bo prostota nie wyklucza uczuć głębokich jak chochla. Muzyka popularna charakteryzuje się bowiem bardzo szerokim obszarem, w którym radiowa chwytliwość ściśle współgra z dużym emocjonalnym przekazem. A jeśli ktoś nagrywa kilka płyt wypełnionych po brzegi (so)czystą melodią nie zrzucając praktycznie żadnego płotka to eh,fuck zmienia się w what the fuck. Takim zespołem jest na przykład teksański Spoon - przeciwwaga dla burackiej nuty rednecków, muzyczne przeprosiny regionu za Bushów.



Nie będzie to notka przekrojowa, nie klikam w wikipedyjne [edytuj]. Kilka tekstów (podobno pisanych wcześniej, a potem ciętych niemiłosiernie pod dyktando akordów), kilka piosenek, mały ołtarzyk.

Weźmy choćby pierwsze spotkanie z Paper Tiger - chyba najważniejszym i najpiękniejszym utworem Teksańczyków i jedną z najpiękniejszych piosenek w ogóle. Wsłuchując się w strukturę kawałka bez problemu zdajemy sobie sprawę z pojawiających się instrumentów, ale gdy pominiemy etap rozkminiania poszczególnych dźwięków wydaje nam się, że obcujemy z antypiosenką, gołą melodią, samowystarczalnym szkicem utworu. Ten kawałek jest tak szokująco dobry, że do warstwy lirycznej zawierającej esencję uniwersalnego miłosnego wyznania (I'm not dumb, just want to hold your hand (...) I will be there with you when you turn out the light) dogrzebujemy się bardzo późno.



Podobnie jest w przypadku kolejnego muzycznego zabójcy z hodowli Spoon - The Ghost of You Lingers z Ga Ga Ga Ga Ga. Najlepsze użycie echa od czasu orientalnych jazd The Beatles. Parada straszydeł, gęste, konsekwentne kulminowanie emocji, które zamiast wybuchnąć jakimś pop-hymnem spalają się jak sztuczny ogień. I znów ta sama sytuacja - tekst dociera do nas dopiero później.



Jak dobra musi być muzyka żebyśmy pominęli tak rozdzierające pytanie:

If you were here
Would you calm me down or settle the score
The feelings I fight burn so bright


Britt Daniel wie, kwituje więc utwór pętlą ponownie rzucając:

Oh won't you calm me down?



Zbyt dużo kombinacji jak na te 'piękne proste piosenki'? W takim razie cofamy się do utworów z debiutu Spoon w dużej wytwórni (Merge), czyli kapitalnego albumu Girls Can Tell. Pamiętam je choćby z koncertu w Berlinie (support przed Interpolem ; oni chyba zawsze mają dobry support - bardzo wczesne Bloc Party, Spoon właśnie, Blonde Redhead[!]), słucham ich bardzo często. Nie są to numery wyrafinowane, rafinacja 1, bo i nie o to tutaj chodzi. Chodzi o zamknięcie pewnej sumy emocji w ramach niezwykle chwytliwej piosenki, przemycenie emocji przez czarną siatkę radiowego głośnika. Mamy więc ckliwe, zwiewne, pończoszane Me and the Bean, Lines in the Suit (spróbuj lepiej zaśpiewać 'easier', no spróbuj) czy pulsujące Anything You Want z wykładnią słodko-kwaśności w tekście piosenki:

and now time is my time time is my own
and I feel so alive yet feel so alone
cause you know you're the one and that, that hasn't changed
since you were nineteen and still in school waiting on a light
on the corner by Sound Exchange


Proste i dokładnie takie jak ma być, niczym "I love you for sentimental reasons" Cooke'a, jak "Good morning to you I hope you're feeling better baby" Zombies, jak "Let me take you down, cause I'm going to wiadomo gdzie" i wiadomo czyje.


Lines in the Suit


Keep on dancing! (to Don't you evah)

Zresztą, sporo fantastycznej prostoty znajdujemy na każdej płycie Spoon. Kill The Moonlight to nie tylko Paper Tiger. Mamy przecież między innymi bezpretensjonalne The Way We Get By, czy luźną wariację nt. Bowiego z etapu Let's Dance - prześmiewcze All the Pretty Girls Go to the City (Don't they don't they do don't they do that my love?). Gimme Fiction otwiera The Beast and Dragon, Adored, a niedługo potem pojawia się I Turn My Camera On (teledysk niżej), na Ga Ga Ga Ga Ga porywają My Little Japanese Cigarette Case czy Don't You Evah?.




relacja z koncertu Spoon w Madrycie 2007 na LTB - tutaj

No a jaka jest przyszłość Spoon - dalej prosto czy w którąś w bok? Najnowsze Transference pokazuje, że chcą eksperymentować, ale bez przesady. Nie ma mowy o gwałtownej zmianie kierunku. Dalej opierają większość numerów na grubym lśniącym basie (w ogóle Rob Pope na papieża, a rola basu w kompozycjach Spoon to temat na dłuższy tekst), Daniel wciąż bawi się głosem i wchodzi na wysokie rejestry. Łamanie popowej konwencji na styku Is Love Forever? i The Mystery Zone, układ I Saw The Light - to wszystko niuanse. Co więcej - zabawy konstrukcją utworu pokazują jak dużo jest jeszcze do wyciągnięcia ze zwykłej 'piosenki'. I przy całej miłości do alternatywnych lotów, postmodernistycznych piramid z sampli, nowej dziwnej Ameryki i starej dziwnej Europy, trzeba powiedzieć, że w przypadku Spoon słuchanie takich zwykłych piosenek jest przyjemnością niezwykłą. That's the way they get by, no.


Written In Reverse (Transference, 2010)



No tak, na uszach właśnie Spoon, a także Cat Power (głównie Werewolf) i Bowie (Cat People) po nadrabianiu filmowych zaległości. Wejścia obu piosenek w dwóch naprawdę świetnych filmach (Objęcia i Bękarty) powodują gęsią skórkę kwadrat. Dobra, kończę i idę po chleb i igrzyska. Do usłyszenia w audycji!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Infatuation casinos? assess this immature [url=http://www.realcazinoz.com]casino[/url] advisor and press up online casino games like slots, blackjack, roulette, baccarat and more at www.realcazinoz.com .
you can also attest to our untrained [url=http://freecasinogames2010.webs.com]casino[/url] orientate at http://freecasinogames2010.webs.com and recuperate from past realized folding alteration !
another solo confinement [url=http://www.ttittancasino.com]casino spiele[/url] fix up is www.ttittancasino.com , as opposed to of german gamblers, invite manumitted online casino bonus.