środa, marca 02, 2011

no tak...


Właściwie mogło iść samo zdjęcie, bo nie kopie się nudzącego. Ale krótko - Collapse Into Now wyciekło i przeciekło przez uszy. Okazuje się, że lekki (lekki!) podryg w postaci Accelerate z 2008 roku mógł być jedynie pożegnalną konwulsyjką, bo tegoroczny album to powrót do "formy" z Around the Sun. Czy też rzuca Wam się w oczy to, że z liter R. E. M. można ułożyć prawie całe słowo EMERYTURA?

PS Z rzeczy ciekawszych - polecam bardzo dobry utwór tytułowy z nowej (acz wczorajszej) EPki Dum Dum Girls (częściowo na fotografii powyżej), która jako całość do specjalnie udanych niestety nie należy. Produkcja Sune Rose Wagner słyszalna (jak się wie), ale nie zawsze ratująca. Oprócz tego, takie duże i takie niegrzeczne dziewczynki powinny wiedzieć, że ruszanie There Is a Light That Never Goes Out jest jak kolejne podejście do płyty z góry. Nieuzasadnione, niebezpieczne i bezcelowe.



Z innych kropli miodu w beczkach z wypełniaczem - polecam Take It as It Comes z opisywanego przeze mnie w poprzedniej notce, nowego albumu Vivian Girls. Poza tym w nowościach nudy. Zaciskamy zęby i czekamy na kwiecień zmieceń.

Brak komentarzy: