środa, sierpnia 20, 2008

pocztówka z OFFa


zdjęcie: onet.pl

Dlaczego nie list z OFFa? Bo Górny Śląsk jest taaaaki dołująąący, bo padało, a to zawsze psuje odbiór, bo organizacyjnie to niestety krok w tył (strefa gastronomiczna? pfff... kolejki i wpuszczanie po kilka osób na pobliskim Orlenie mówią same za siebie), bo festiwalowy przesyt itp. itd. Nieważne. Zajmijmy się tym co najważniejsze, czyli muzyką.

Dzień pierwszy to m.in. świetne Muchy - nareszcie dobre koncertowo. Zaśpiewana razem z publicznością Galanteria to zdecydowanie jeden z highlightów całego festiwalu.


Zapach wrzątku


Galanteria

Co jeszcze? Lekkie rozczarowanie (z tych z serii: Grasz, kurwa, czy nie?) Of Montreal (trochę mało muzyki w muzyce), ale wciąż był to niezły koncert. A może bywał. Np. tutaj:


Oslo In The Summertime

No i Clinic. Dobry, miejscami bardzo dobry występ. A teraz to, co przegapiliśmy - podobno świetne Caribou (wierzymy, widzieliśmy fragment na Primaverze i bardzo ok), podobne nudne Mogwai oraz nie-wiemy-jakie DAT Politics. No trudno, zmęczenie wygrało.

Drugi dzień mieliśmy wyjęty całkowicie, więc nie komentujemy. Słyszeliśmy, że British Sea Power bardzo fajni, w to też (jak najbardziej!) jesteśmy w stanie uwierzyć.

Trzeci dzień to natomiast najciekawsze wydarzenie całości, czyli koncert Iron&Wine w kościele ewangelickim w Mysłowicach. Nie było tak pięknie jak na Bonniem, ale to też był bardzo dobry koncert. Z niezwykłym klimatem. Brawo, panie enormous beard!


Sodom, South Georgia


On Your Wings

[ bootleg z tego koncertu dostępny na blogu Strangeways, here we come! - polecamy! ]




Przepraszamy za lakoniczność, nastał u nas permanentny opad sił, wykaraskanie się z niego może potrwać. Mamy jednak nadzieję, że Wy czujecie się świetnie i oddajecie się pląsom na polanie i tego typu letnim rozrywkom. A co do polskich festiwali - coś jest na rzeczy, bo na Nowych Horyzontach też było fajnie, ale nie tak jak w 2007. No nie wiem, chyba jakiś spisek tych na m i tych na ż. Ale ciii!

PS. A jutro nowe Bloc Party!

Brak komentarzy: